99+ Stanisław Lem Quotes on Science fiction, Morality and Aliens - Quotes.pub

Here you will find all the famous Stanisław Lem quotes. There are more than 99+ quotes in our Stanisław Lem quotes collection. We have collected all of them and made stunning Stanisław Lem wallpapers & posters out of those quotes. You can use this wallpapers & posters on mobile, desktop, print and frame them or share them on the various social media platforms. You can download the quotes images in various different sizes for free. In the below list you can find quotes in various categories like Science fiction, Morality and Aliens

– Ręce w górę! W górę! (...) Coście za jedni? Ty mów! – odezwał się najwyższy z uzbrojonych podchodząc do prodziekana Aniłłowicza. (...)– Jedziemy do Wrocławia... jesteśmy uczonymi, uniwersytet... Polska... – dobiegały Wielenieckiego pojedyncze słowa. (...) Wszyscy stali nieruchomo. Pod dużą wierzbą przy rowie dwóch leśnych obszukiwało szofera.– No... – rzekł dowódca, widać nie bardzo wiedząc, co robić z tym fantem – no... Nagle wzrok jego padł na milicjanta, który coraz bardziej bladł od upływu krwi.– Żbik, co z tym szczeniakiem? – Melduję posłusznie, komunista, panie kapitanie. Znalazłem! – triumfująco, choć spokojnie wypalił Żbik, ów brodacz w spadochroniarskim hełmie, który postrzelił milicjanta. Podniósł w górę zakrwawioną książeczkę. Do tej pory podtrzymywał chłopca, jakby tego nie czując. Teraz puścił go. Tamten ukląkł od razu i zastygł niezdarnie na czworakach. Ze spęczniałej bluzy mundurowej kapała krew.Żbik potrząsnął w powietrzu książeczką. Żaden z profesorów nie spojrzał w tę stronę; była cisza. Dowódca założył kciuki za pas. Marszcząc czoło wciągnął ze świstem powietrze. – A wy co, polscy profesorowie? – ryknął nagle głosem wysilonym do zdarcia. – Co robicie?! Rozkazów bolszewików słuchacie?! Chleb moskiewski zapachniał?! Żydokomunę zaprowadzić?! Co?! Co?! Co?! – krzyczał coraz przenikliwiej, jakby upajając się własnym głosem. (...) – Bolszewika wam dali, żeby bronił?! A przed kim?! Przed kim, ja się was pytam, panowie moi?! Przed nami, przed armią polską, przed siłami zbrojnymi niepodległej rzeczypospolitej...Urwał, krótką chwilę wytrzymał w strasznej ciszy i rzucił:– Komuniści, wystąp! (...) Są peperowcy? Żydzi? No?!Grupa profesorów zwarła się jeszcze bardziej, tak że Wieleniecki został zupełnie sam na jej narożu. Chwila, a wystąpiłby przed szereg. Czuł, jak pali mu pierś legitymacja partyjna i jak powoli łomocą pulsy w głowie. Dwaj leśni przeciągali przez rów milicjanta, który leciał im z rąk. Po raz ostatni zobaczył Wieleniecki twarz chłopca. (...)Profesorowie kupą rzucili się do autobusu. (...) Starter stęknął, szyby zadrżały i autobus ruszył od razu z drugiego biegu. Gdy mijali zakręt, od łąki rozległ się jeden głośny strzał.