78 Guillaume Apollinaire Quotes on Life, Courage fear and Poetry - Quotes.pub

Here you will find all the famous Guillaume Apollinaire quotes. There are more than 78 quotes in our Guillaume Apollinaire quotes collection. We have collected all of them and made stunning Guillaume Apollinaire wallpapers & posters out of those quotes. You can use this wallpapers & posters on mobile, desktop, print and frame them or share them on the various social media platforms. You can download the quotes images in various different sizes for free. In the below list you can find quotes in various categories like Life, Courage fear and Poetry

Oto ja wobec wszystkich człowiek przy zdrowych zmysłachZnający życie i śmierć to co żyjący znać możeKtóry poznałem cierpienia i radości miłościKtóry potrafiłem niekiedy narzucać swoje myśliZnający wiele językówKtóry niemało podróżowałemJa co widziałem wojnę w Artylerii i PiechocieRaniony w głowę z czaszką trepanowaną pod chloroformemKtóry straciłem najlepszych przyjaciół w straszliwej bitwieWiem o starym i nowym ile poszczególny człowiek może o tym wiedziećI nie dbając dzisiaj o tę wojnęMiędzy nami i dla nas przyjaciele moiRozstrzygam ten długi spór tradycji i wynalazczości Porządku i PrzygodyWy których usta są na podobieństwo ust BogaUsta które są samym porządkiemBądźcie wyrozumiali kiedy nas porównujecieZ tymi co byli doskonałością porządkuNas którzy wszędzie wietrzymy przygodęNie jesteśmy waszymi wrogamiChcemy wam dać rozległe i dziwne dziedzinyGdzie kwiat tajemniczości prosi chętnych o zerwanieSą tam nowe ognie kolory nigdy nie widzianeTysiąc nic nie ważących fantazmówKtórym trzeba nadać realnośćChcemy wykryć dobroć niezmierzoną krainę gdzie wszystko milknieJest również czas który można ścigać albo zawrócićLitości dla nas walczących zawsze na krańcachBezkresu i przyszłościLitości dla naszych błędów litości dla naszych grzechówOto i lato pora gwałtowna nastałaI młodość moja zgasła jak podmuch wiosennyO słońce to już zbliża się Rozum płomienny I czekamAż za urodą którą na koniec przybrałaAbym kochał ją miłą i szlachetną pójdę Nadchodzi i z dalekaPrzyciąga mnie jak siłą stali magnetycznej Ma postać prześlicznej RudejJej włosy ze złota tak jasnoŚwiecące się nigdy nie zgasnąJak ognie pyszniące się będąŚród róż herbacianych co więdnąAle śmiejcie się śmiejcie się ze mnieLudzie zewsząd ludzie tutejsiBo tyle jest rzeczy których wam nie śmiem powiedziećTyle jest rzeczy których nie dacie mi powiedziećZlitujcie się nade mną
Raz w przedwieczornej mgle w LondynieUlicznik jakiś mnie zaskoczyłPodobny był do mej jedynejZe wstydu więc spuściłem oczyW spojrzeniu jego czując drwinęZły chłopak szedł i całą parąGwiżdżąc w kieszenie ręce włożyłJa za nim domy nad tą parąJak rozstąpione fale morzaOn Hebrajczycy ja FaraonNiech cegły zwalą się lawinąJeślim cię miła fałszem karmiłWładcą Egiptu i władczyniąJestem i ciurą jego armiiJeśli nie jesteś mą jedynąW rogu ulicy która płonieOgniami wszystkich swoich fasadRunami mgieł w nieutolonejKrwawiącej skardze wszystkich fasadKobieta szła podobna do niejTen wzrok nieludzki i niewiernyTa blizna tuż pod szyją gołąPijana szła przez próg tawernyW tej samej chwili gdy pojąłemKażdej kochanej fałsz bezmiernyKiedy przytułał się z dalekaUlisses mądry d przystaniDrgnęła staremu psu powiekaI za przędziwem cienkich tkaninŻona na powrót męża czekaDo Sakontali syty chwałyWracał małżonek-król po walceOczy miłością jej pałałyCzekała blada a jej palceSamca gazeli sierść głaskałyLedwie wspomniałem szczęście króliTu nieprawdziwa tam niedobraW której wciąż kocham się najczulejDwa cienie które los mi dobrałZderzyły się by zjątrzyć ból mójŻal się już piekłem na mnie waliOtwórz się niebo niepamięciZa pocałunek jej zuchwaliKrólowie życie z własnej chęciNędzarze cień by swój sprzedaliZazimowałem w swej przeszłościO słońce wielkanocne grzej iNiech ciepło w sercu mym zagościBo zmarzło tak jak w Cezareiczterdziestu męczenników kościPamięci o mój piękny statkuCzy nam już nie dość podróżowaćPo fali wód o przykrym smakuOd zórz po zmierzchy od różowychAż po te smutki na ostatkuSzalbierko żegnam twój kobiecyCień pomylonych dwóch postaciI tej z którą zwiedzałem NiemcyJam ją w ubiegłym roku straciłI nigdy nie zobaczę więcejO Drogo Mleczna płyń siostrzycoBiałych strumieni ziem ChanaanKochanek białych w mgle zachwyceńZgrajo topielców niekochanaCiągnijmy za nią ku mgławicomPamiętam jak innego rokuKwietniowy świr zwiastował wiosnęŚpiewałem radość u jej bokuŚpiewałem miłość męskim głosemGdy rozkwitała miłość roku